środa, 1 lutego 2012

I głupiego i mądrego można zabić

Znajomość kilku języków, tysięcy książek czy setek koncepcji filozoficznych albo formuł technicznych nie  uchroni przed tym, że ktoś może przyjść i cię zabić. Well, może nie zabić ale sponiewierać lub pobić, okraść. Nie ma znaczenia. Z drugiej strony, bez tej rozbudowanej czy przybudowanej wiedzy, może ci się przydarzyć to samo...




Jeśli miałabym wybierać motto dla życiowej filozofii to właśnie ta prawda, albo prawdeczka była maleńkim punktem na mapie rozpaczy, który pomógł mi przeżyć. Ależ oczywiście, nie bądźmy malkontentami, z tym umiłowaniem do narzekania. Przecież moglibyśmy żyć w Sudanie, dawnym RPA (ba, nawet współczesnym w wielu przypadkach), w zdobywanym Tybecie, komunistyczno-wojennej Rosji rewolucyjnej czy licho wie gdzie jeszcze).

Dziwne, że z całego kosmosu człowiek najbardziej obawia się drugiego człowieka. Być może, poza zdolnością abstrakcyjnego myślenia i ironii, jest to najważniejszy nasz wyróżnik, czy tam cecha wyjątkowa. Choć - podważmy ten paradygmat. Cechy wyjątkowe jesteśmy w stanie wyodrębnić czy wskazać tylko w obrębie naszego typu. Zdaje mi się, nie uda nam się na przykład przeprowadzić podobnego eksperymentu ze zwierzętami czy roślinami - więc odgradzamy mikro-sfery do siebie, ba wartościujemy je przymiotami i traktujemy czasem przedmiotowo. A gdyby tak odwrócić punkt widzenia, czy dla bakterii, wirusów i innych "wariactw" materia ludzka nie wydała by się słaba, ułomna i bezbronna? Skoro tak łatwo z nią się uporać, podporządkować, zabić? Taki żarcik. Przyszło mi do głowy, kiedy czytałam fragment opowiadania młodego autora i w pewnym momencie ten mam nadzieje dobrze zapowiadający pisarz wprowadził do narracji postać lisa, któremu przypisał myśli i reakcje typowo człowiecze. Błąd. Skoro chodziło tylko o opis reakcji trzeba było pozostać przy świecie ludzkim. Jeśli zaś chciało się poczucie zagrożenia ukazać również poprzez reakcję zwierząt, to trzeba było postarać się wyczarować ten świat reakcji. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Nie wiem o czym sobie gadają bakterie i wirusy, ale na pewno nie o takich pierdołach jak gatunek ludzki na serwisach społecznościowych :-)

Wszystko i zawsze może nas zabić. Najprędzej człowiek. I na różne sposoby. Nie ma co żałować ludzi. Można żałować tylko utraconego na czas życiowej wędrówki świata transcendencji. Czyli idei. W końcu naczytałam się tych bzdurnych książek, wiec pozwolę sobie pozostać przy tej intelektualnej nadziei ;-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz