13 grudnia to dzień św. Łucji. O świętych niech piszą Ci, którzy się na nich znają :-) Ale Łucja zawsze mi się podobała. Historia, oczywiście jest nieco dramatycznie zwariowana, nie brak w niej okrucieństwa i pełnych sprzeczności relacji. Zresztą, a w jakim życiu ich nie ma?
Najpewniej, to przynoszenie światła przez Łucję zawsze robiło na mnie wrażenie i zapadło w pamięć. Zerkając w sieć co tam o Łucji wypisują, znalazłam również powiedzinka. Oto dwa - zabawne, a może też Coś wieszczące:
Po świętej Łucji i kot na marchew mruczy
Po świętej Łucji pogoda na koniec grudnia śnieg poda
Do tego dziś dzień Księgarza ...;)
OdpowiedzUsuń