poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Eseje Trumana
Nie mogłam spać dziś w nocy po lekturze Portretów... Trumana Capote. Pewnie ze zgryzoty i tej małej flądry zawistnej, która mnie prowokuje do zazdrości, że można tak pisać. Capote to przykład pisarza, którego polubiłam w odpowiednim wieku - będąc nastolatką - i nigdy mi się nie znudził. Ba, po latach stwierdzam że jego uwagi, przemyślenia, uszczypliwości, emocjonalne szczeknięcia można odczytywać aktualnie, od nowa, od początku i od końca. Genialny zbiór, doskonałe teksty, dobry autor.
Truman Capote - Portrety i obserwacje. Eseje. Wydawnictwo Albatros, maj 2012.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kusiło mnie parę razy, by te eseje nabyć. Ale zawsze coś: brak pieniędzy, brak czasu, i cała masa innych książek które chciałoby się umieścić na półce, a przede wszystkim przeczytać :-)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco! Lektura jak smaczne ciasto z kruszonką :-)
Usuń